porada

Witam. Bardzo proszę o poradę w mojej sprawie. Chodzi o to, że rok temu przyszła do mnie pani, żebym zmieniła operatora prądu z enea na polską energetykę pro. Zgodziłam się i podpisałam umowę, ale powiedziałam tej pani, że w razie czego zrezygnuję i wyślę rezygnację na ich adres, ponieważ tak było w umowie, że miałam na to czas 2 tyg.  Tego samego dnia wysłałam rezygnację i po tygodniu zadzwoniłam do polska energetyka pro i pani powiedziała mi, że moja umowa została anulowana i nie doszła do skutku, ponieważ doszła moja rezygnacja i nie będę miała w związku z tym żadnych zobowiązań finansowych. Po ponad roku dostaję fakturę z polska energetyka pro na kwotę ponad 1200 zł. Zadzwoniłam do polska energetyka pro i pytam, jak to możliwe, że pani potwierdziła mi przez telefon, że nie będę miała żadnych zobowiązań, ponieważ dalej jestem w enea i mam płacić rachunki w enea i pan z polska energetyka pro. kazał napisać mi pismo wyjaśniające, jak to było. Napisałam. Wyjaśniłam wszystko, napisałam, że pani powiedziała, że mam płacić w enea i nie będę miała żadnych zobowiązań z polska energetyka pro. Po 2 tyg. dostaję odpowiedź z polska energetyka pro, że to jest błąd ludzki i że fakturę mam zapłacić… i tu moje pytanie: czy mają prawo żądać ode mnie tej zapłaty za prąd, choć pani przez telefon mnie zapewniała, że nie będę miała żadnych rachunków od nich… ich rozmowy są nagrywane, więc pewnie mają tę rozmowę.

1 odp.

Publiczne
Anonimowy 7 September 2015

gv

#1

Odpowiedz na to pytanie