Paulina konowrocka pyta o Prawo handlowe
Witam
Zakupiłam na raty mebel. Termin pierwszej raty upłynął 05 stycznia 2012, spłaciłam całość 3 stycznia 2012 w oddziale banku. W tytule wpłaty pieniędzy jest "zakończenie umowy". Pani w kasie źle wyliczyła spłatę kredytu zamiast kwoty 3056,68 zł. pobrała ode mnie 3055,47 zł. W dniu 9 stycznia 2012 r. dzwonili do mnie z windykacji(zaznaczam, że windykacja nie jest zewnętrzną firma). W dniu 9 stycznia udałam się do oddziału gdzie dokonywałam spłaty, udzielili mi tam informacji, że pieniądze nie zostały zaksięgowane, gdyż nie była pełna kwota. Zaproponowałam, że dopłacę różnicę z odsetkami, pani która mnie obsługiwała skontaktowała się z departamentem rachunkowości. Departament wydał decyzję, ze nie muszę dopłacać tych pieniędzy, ponieważ błąd nie wystąpił po mojej stronie. Mimo zapewnień Pani z banku, ze w przeciągu 30 dni otrzymam informację o spłaconym kredycie w dniu 13 stycznia 2012 znów dzwonili do mnie z windykacji z żądaniem spłaty pierwszej raty wraz z odsetkami. Poinformowałam Panią z windykacji, iż w dniu 3 stycznia spłaciłam całość. Pani powiedziała, że faktycznie widzi w systemie dokonaną zapłatę kwoty 3055,47 Zł. mimo to mam do zapłaty pierwszą ratę wraz z odsetkami. Poinformowała mnie, że ją to nie interesuje że wpłaciłam jakieś pieniądze mam zapłacić ratę i koniec. Mimo że mam spłacony kredyt jestem nagabywana telefonami z widykacji, (kolejny departament tego banku). Mam pytanie czy mogą odebrać mi mebel, który zakupiłam skoro w systemie kredyt jest niezamknięty z winy pracownika banku.