Jacek Pyś pyta o Prawo cywilne

Witam
Opiszę krótko swoją sprawę. Jestem po rozwodzie, mamy z byłą żoną dom jednorodzinny który jest obciążony kredytem hipotecznym. Żona kredytu nie spłacała i nie spłaca, spłacałem kredyt ja. Chciałem dojść do porozumienia z byłą tj. sprzedać dom, spłacić kredyt a pozostałą kwotą podzielić się po połowie. Żona upierała się przy 3/4 dla niej a w końcu powiedziała, że nie będzie ze mną rozmawiać. W tej sytuacji nie pozostaje nic innego jak tylko pozostawić sprawę sprzedaży domu bankowi poprzez licytację komorniczą ponieważ w żaden sposób nie mogę dojść do porozumienia z byłą żoną. Zagarnęła dom, powymieniała zamki i twierdzi, że tam nie mieszkam tylko jestem zameldowany. Żona przez całe małżeństwo nie pracowała, budowa domu została sfinansowana z pracy moich rodziców i mojej. Sprawy sądowej o podział majątku nie chcę zakładać ponieważ będzie ciągnęła się latami, była będzie tam spokojnie sobie mieszkała a ja nie będę miał gdzie mieszkać. Dlatego zgadzam się na interwencję banku, aby uzyskać chociaż część należnej mi kwoty w możliwie krótkim czasie. Biorąc pod uwagę powyższe proszę o odpowiedź czy po sprzedaży domu przez komornika, po zakończeniu wszystkiego, mogę podać byłą żonę do sądu za utraconą część majątku w wyniku licytacji, przez jej upór i brak chęci do zawarcia porozumienia. Na dowód jej złej woli mam maile od niej, w których pisze, że jej nie zależy na pieniądzach, że nie będzie ze mną rozmawiać, że żąda więcej niż jej się należy itp. Pozdrawiam.

Odpowiedz na to pytanie