Monika J pyta o Prawo rodzinne
Witam
Jestem babcią dwójki maluchów (2 i 3 lata). Wraz z mężem chcemy zostać dla nich rodziną zastępczą, ewentualnie adoptować je. Jesteśmy w stanie zrzec się wszelkich benefitów z tym związanych, bo nie o pieniądze nam chodzi a o dobro dzieci, które kochamy nad życie a którym póki co dzieje się wielka krzywda. Przebywają one bowiem w rodzinie zastępczej. Chcę wnieść pozew do sądu o pozbawienie ojca praw do swoich dzieci, gdyż jest on człowiekiem nadużywającym alkoholu, agresywnym, z problemami psychicznymi. Chcę również wnieść pozew do sądu o ustalenie mnie i mojego męża rodziną zastępczą. Jest jednak jeden problem. Moja córka nie godzi się z tym, obwinia mnie za to, że jej dzieci przebywają w rodzinie zastępczej, nienawidzi mnie i wymyśla na mój temat niestworzone historie, które de facto są niezgodne z prawdą. I tutaj nasuwa się moje pytanie – jaką mamy szansę w tej walce? Boję się, że "idąc" do sądu i przedstawiając fakty przeciwko mojej córce i zięciowi – sąd im te dzieci odbierze ale nie da ich nam, twierdząc, że jako matka poniosłam fiasko, nie potrafiłam dobrze wychować córki, w efekcie czego dzieci trafią do domu dziecka lub do innej rodziny zastępczej. Na marginesie dodam, że oprócz córki mamy 12 syna, który ma się świetnie, jest szczęśliwy i nie mamy z nim żadnych kłopotów wychowawczych. Bardzo proszę o odpowiedź bo nie wiem co robić. Nie chcę aby moje wnuki były wychowywane przez nieodpowiedzialnych rodziców ale oczywiście też nie wyobrażam sobie aby mogły być wychowywane przez obcych ludzi. Pozdrawiam, Monika J.