Polisa samochodowa
Witam, w 2007 w Belgii zabrała mi policja auto. Po powrocie do Polski próbowałem wyrejestrować auto, ale niestety nie miałem informacji ani o złomowaniu, ani o sprzedaniu i nie chcieli mi wyrejestrować, ale chodzi mi o ubezpieczenie, ponieważ zadzwoniłem do ubezpieczalni i powiedziałem, że nie mam auta, ale nie mam jak go wyrejestrować i jak mogę zrezygnować z polisy za 2008/2009 rok, to napisali mi, że mam wysłać podanie z prośbą, po czym to zrobiłem i po 2 tygodniach zostałem zapewniony, że wszystko jest ok, że polisa nie zostanie wystawiona. Po tym wyjechałem za granicę i jestem do tej pory. I w dniu wczorajszym po 7-8 latach dostałem pismo, że mam zapłacić około 4 tysiące zł za ubezpieczenie + komornik. Odebrała ten list moja mama, niby wysyłali mi listy w 2010 i 2011, ale byłem za granicą, a niestety listów poleconych nikt za mnie nie mógł odebrać i nawet nie wiedziałem, że mam jakieś zobowiązanie wobec tej firmy, ponieważ zostałem poinformowany, że wszystko jest ok i że polisa za 2008/2009 nie zostanie otwarta. Czy można jakoś uniknąć zapłaty?