Aleksandra Balicka pyta o Prawo rodzinne

Witam. Jestem matka 3 letniego Davida. Syn urodzil sie w polsce po urodzeniu dostal nazwisko ojca, jednak po niecalym roku od jego urodzenia sad przyznal mi alimenty w wys. 350 zl pomimo tego ze wciaz bylam w zwiazku z jego ojcem i nadal mieszkalismy razem ( w 2 mieszkaniu moich rodziców) niestety nie radzil sobie z utrzymaniem rodziny, wiec alimenty po dluzszej namowie zasadzilismy przez ugode w sadzie. niedlugo pozniej rozstalismy sie definitywnie, ojciec syna wyprowadzil sie, ale szantazowal mnie i oczywiscie nie placil alimentow. coraz mniej interesowal sie dzieckiem, wkoncu zagrozilam mu sadem i zaczal placic. po jakims czasie wystapilam o podwyzszenie alimentow, sad przyznal mi 500 zloty miesiecznie bez jego obecnosci na sprawie jednak juz nigdy nie zobaczylam pieniedzy. teraz od stycznia tego roku jestem mezatka, zaszlam tez w ciaze i niedlugo mam rozwiazanie, moj maz wychowuje mojego syna jak swojeg wlasnego i mieszka z nim od ponad 1,5 roku, utrzymuje go i kocha, sa bardzo zrzyci. jego biologiczny ojciec w tym czasie pojawil sie moze ze 4 razy i to glownie na sprawy o ograniczenie wladzy rodzicielskiej, sprawe wygralam i ma ograniczona wladze rodzicielska nad wszystkim oprucz wspoldecydowania o wyborze szkoly przez dziecko czyli we wszystkich waznych kwestiach zyciowych. zreaszta sam sie zgodzil na odebranie tych praw, alimentow oczywiscie nie placi dalej. wyrazil nawet zgode na zmiane nazwiska dziecka zaraz po moim slubie na nazwisko mojego meza. nie chcemy zeby pojawial sie w zyciu syna raz na pare miesiec i mieszal mu w glowie, maly bardzo to przezywa, a swojego tate ma na codzien. 2 miesiace temu wyprowadzilismy sie do anglii, ale od nowego roku chcemy zaczac walczyc o Davida i odebrac jego biologicznemu ojcu wszystkie prawa a moj maz chce malego przysposobic. Jakie sa szanse na wygranie takiego procesu??? Czy uda mi sie odebrac mu wszystkie prawa, przeciez i tak on pojawia sie ze 2,3 razy do roku, to po co wogole?? zalozyc mu sprawe w polsce czy moge w angli? maly chodzi tu do przedszkola a od wrzesnia idzie do szkoly, wiec latanie w ta i spowrotem jest nam nie na reke ale jesli bedzie trzeba to trudno.

Odpowiedz na to pytanie