Rok temu otrzymałam pismo z urzędu gminy informujące o tym że zajmuję część ich działki. Pismo takie otrzymało także kilku sąsiadów. Na spotkaniu w urzędzie gminy przedstawiono roszczenie o wykup zajmowanych części. Dodatkowo poinformowano nas że to my poniesiemy koszty związane z podziałem na gruncie, wycenę, wykup oraz wydanie aktu notarialnego. Do czasu przeniesienia własności podpisaliśmy z gminą umowę dzierżawy gruntu, której powierzchnia obliczana jest graficznie z mapy. Gmina zobowiązała się do zorganizowania przetargu na usługi geodezyjne za które my mamy zapłacić). Pomiary odbyły się 3 miesiące temu. geodeta powstawiał słupki, stanowiące teren gminy (kilka znajduje się za naszym ogrodzeniem np. w ogródku), nie została zmierzona nasza działka, tylko gminna. Do tej pory nie otrzymaliśmy również żadnych dokumentów od geodety mimo że miał pojawić się z protokołem do podpisania. I teraz pojawia się pytanie, czy płacić gminie(otrzymaliśmy wezwanie do zapłaty 1 400zł) za usługi geodezyjne skoro to ich działkę wyznaczył geodeta?