anna hareńczyk pyta o Prawo gospodarcze

Witam.
Piszę, ponieważ martwię się o swoją siostrę, ponieważ w marcu tego roku wzięła kredyt na sfałszowanym zaświadczeniu o zarobkach, jako rzekoma pracownica swojego wtedy "obecnego" chłopaka. Kredyt jest co miesiąc terminowo spłacany. Moja siostra zdecydowała się na takie posunięcie, ponieważ także ma firmę lecz jest na ryczałcie. W tej sytuacji nie dostałaby takiego kredytu. Prawdziwy problem pojawił się jak jej chłopak oszukał ją na ok. 100 tys. zł, biorąc na jej firmę materiały budowlane posługując się i nadużywając upoważnienia, które wypisała mu jednorazowo, mając plany w przyszłości inwestować w tego rodzaju branże. Chłopak spłacił swoje zadłużenia finansowe i uciekł z kraju. W tym momencie toczą się sprawy w sądzie w tej sprawie, jako wyłudzenie jej byłego chłopaka dóbr materialnych w jej imieniu. Potrzebne są zaświadczenia o statusie majątkowym, zaciągniętych kredytach i rozliczenia PIT-u za rok 2010 i połowę roku 2011. Siostra nie posiada żadnych nieruchomości, samochodu, lokat bankowych. Moje pytanie :
1) Czy powinna uwzględnić ten kredyt w papierach, które musi wysłać do sądu??
2) Czy za zatajenie takiej informacji grozi jej odpowiedzialność karna??
3) Jakie jest najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji??
4) Czy może w banku zmienić dane firmy na swoją nie zmieniając raty i okresu kredytowania??
5) Czy w tej sprawie, ktokolwiek może sprawdzić faktyczny stan zadłużenia we wszystkich bankach??
Proszę o pomoc i poradę!!
Dziękuję.
Pozdrawiam
Anna

Odpowiedz na to pytanie