Czy pracuję legalnie ? Co z wypowiedzeniem ?

Witam.
Jestem studentem rozpoczynającym drugi rok nauki. Ze względu na okres wakacyjny trwający do końca września, postanowiłem dorobić trochę grosza pracując przez miesiąc i wyjechać na ostatni tydzień września. Znalazłem odpowiadającą mi ofertę w internecie, mianowicie: Duża firma ochroniarska (nie podaję tutaj nazwy) poszukuje operatorów monitoringu: oferują szkolenie, wypożyczają mundur, stawka 8zł/h. Uznałem, że jest to uczciwa stawka co do wykonywanych zajęć. Rozmowa kwalifikacyjna przebiegła bez większego problemu, podobnie jak podpisanie umowy dwa dni później (jest to umowa zlecenie). Moje obawy zaczęły się w momencie, gdy podczas rozmowy telefonicznej z przełożonym uprzedził mnie, że w najbliższych dniach pofatyguje się On na ochraniany przeze mnie obiekt i przedyskutuje ze mną kwestię pracy do końca września. Chodzi o to, że PODCZAS ROZMOWY KWALIFIKACYJNEJ zaznaczyłem, że interesuje mnie praca najpóźniej do połowy września (ze względu na wyjazd oraz – oczywiste dla tego okresu – poprawki na uczelni), a termin podpisania umowy pozwala mi na przepracowanie dokładnie takiego okresu jaki mnie interesował. Jednak jak już wyżej wspomniałem, przełożony zdawał się zignorować fakt, o którym rozmawialiśmy.

Postanowiłem, że chcę uniknąć niepotrzebnych komplikacji i zatroszczę się o wypowiedzenie, które mógłbym ewentualnie złożyć. Tutaj pojawia się niedopatrzenie wynikające tylko z mojego błędu – podpisując umowę zlecenie (jest to umowa bezterminowa/bez okresu ważności)  nie zwróciłem uwagi na wzmiankę czy jakikolwiek wpis dotyczący OKRESU WYPOWIEDZENIA. Nie wiem czy okres wypowiedzenia został zawarty w umowie, jeśli został zawarty to nie wiem, ile dni wynosi.

Ze względu na to, że w DNIU PODPISYWANIA UMOWY nie otrzymałem jej egzemplarza (ani oryginału ani kopii) nie mogłem sprawdzić tego od ręki. Zadzwoniłem do biura firmy mieszczącego się w moim mieście z zapytaniem czy szanowna pani urzędująca w biurze może przygotować dla mnie egzemplarz (lub kopię umowy), zamierzałem podjechać do biura i prześledzić jeszcze raz podpisany przeze mnie papier.

TUTAJ zaczynają się prawdziwe schody: Pani podczas rozmowy telefonicznej poinformowała mnie, że nie może podać/udostępnić/skserować mojej umowy, a co za tym idzie – nie może umożliwić mi wglądu do umowy, ponieważ w tym tygodniu będzie ona wysłana do dyrektora firmy z siedzibą w Warszawie – dopiero gdy umowa wróci (podpisana już przez dyrekcję) do biura w moim mieście, dostanę swój egzemplarz umowy (wysyłka dokumentu, podpisanie i wysłanie powrotne ma zająć od 2 do 3 tygodni). Na pytanie : Dlaczego nie mogę zajrzeć do podpisanego przeze mnie dokumentu, usłyszałem, że Pani w biurze nie może podać mi do wglądu umowy (nie pozwalają jej na to procedury czy coś takiego) puki nie zostanie ona podpisana przez Dyrektora, ponieważ do tego czasu umowa NIE JEST WAŻNA PRAWNIE.
Chodzi o to że umowę PODPISAŁEM 13.08… tego dnia miałem też szkolenie, a 14.08 byłem już pierwszy dzień w pracy! Podobnie 17.08 to był już drugi dzień pracy.

Według informacji Pani z biura – umowa będzie ważna dopiero w okolicach 30.08 a może nawet później.
Czy zlecanie mi pracy w momencie, gdy umowa nie jest jeszcze ważna jest zgodne z prawem?
Czy naprawdę nie mogę zajrzeć do podpisanej przeze mnie umowy?
Jeśli w umowie jest zapis dotyczący okresu wypowiedzenia i wynosi on, na przykład  2 tygodnie – to i tak nie mam jak tego sprawdzić!
Czy w związku, że przepracowałem 2 dni bez ważnej umowy (tym bardziej, że jest możliwość ze przepracuję ich więcej, gdyż zlecenia otrzymuję na bieżąco przez telefon) – jest możliwość, że nie otrzymam za te dni wynagrodzenia? Czy mogę ponieść jakieś konsekwencje w związku z wniesieniem wypowiedzenia?
Jest to moja pierwsza praca i nie ukrywam, że odczuwam duży stres w związku z zaistniałymi komplikacjami.

Z góry dziękuję za odpowiedź

Odpowiedz na to pytanie