Magdalena Szpruta pyta o Prawo cywilne
Witam
Piszę do Państwa z zapytaniem o wynajmowane mieszkanie przez konkubenta.Wynajeliśmy mieszkanie razem z 5 letnim synkiem na 3 lata u prywatnego właściciela,obiecywał meldunek,przydział piwnicy na czas wynajmu.Opłaty określił w umowie na kwoty :czynsz do spółdzielni (ok 290zł)oraz odstepne płatne do właściciela 300zł ze wzgledu na oprowadzony podatek w umowie zostało zawarte również wypowiedzenie najmu z trzy m-cznym wypowiedzeniem.Prawde mówiąc opłacamy czynsz w tej kwocie jak podałam lecz odstepne w wysokości nie 300 zł a 700 zł choć nie wiem czy naprawde opłacany jest ten podatek.Posiadamy udokumentowane wpłaty lecz nie wszystkie poniewaz obiecywal dostarczyk pokwitowanie (gdy wpłacałam zadłużenie podpisał mi właściciel iż otrzymał kwote 5.300zł z tyt.zadłużenia na dzień 19.07.2011)Zanim uregulowalam zadluzenie otrzymalismy wypowiedzenie umowy 2 m-czne.Zadłuzenie spłacilismy i oznajmil nam ze mozemy mieszkac dalej,ze bedzie nowa umowa jak konkubent zjedzie z zagranicy lecz niestety nam jej nie dalObecnie w październiku nie mieliśmy na opłate odstepnego ponieważ konkubent stracił prace w dn.10 listopad 2011r. wpłaciłam 400 zł(300 zł na czynsz i 100 zł do wlasciciela).Właściciel pojawił się u nas 15 listopada żądając reszte i zastraszając wywaleniem na bruk,wymianą zamków,ordynarnie przeklina przy synku "że ja mam stąd wypier…"oraz straszenie z wymianą zamków i wywaleniem naszych rzeczy na bruk.Ogolnie mamy brak w płatności w kwocie 600 zł ostepne płatne dla właściciela za m-siąc październik 20011r,oraz od 15 listopada za odstepne i czynsz w kwocie 1000zł.Juz mówi że w piątek nas wywali.Nie otrzymaliśmy wypowiedzenia umowy,według prawny to jako że mamy w umowie z wynajmującym a konkubentem 300 zł odstępne do właściciela i 290zł czynsz do spółdzielni a szczerze wpłacane było 1000 zł nie mamy żadnego zadłużenia nie wiem gdzie moge się w tej sprawie zgłosić i jakie mam prawa z synkiem i konkubentem.Takie częste przychodzenie właściciela odbija się strasznie na synku słyszy co właściciel wykrzykuje i boi się wszystkiego nawet domofonu.w dniu 20.11.2011r oznajmil ze w srode 22.11.2011 wymieni zamki i nasze rzeczy wyrzuci poniewaz jestesmy dzikimi lokatorami bo nie ma umowy poniewaz tamta byla wypowiedziana z powodu zadluzenia a zadluzenie zostalo splacone przeciez.Prosze Państwa o udzielenie mi pomocy w postaci porady jakie mam prawa i gdzie moge się udać,oraz czy wlaściciel ma prawo wymienić zamki i wyrzucic nasze rzeczy 23.11.2011 prosze Panstwa o jak najszybsza odpowiedziec
Z góry serdecznie dziękuję Magda