Monika Feliciak pyta o Prawo karne

Proszę o poradę w takiej sytuacji w dniu 3.03.2011 miałam stłuczkę jechałam drogą główną z pierwszeństwem przejazdu skręcałam w prawo w drogę podporządkowaną oznaczoną strefą zamieszkania tusz po moim skręcie przodem samochodu zostałam zaczepiona przez samochód który jechał środkiem drogi i kiedy zobaczył że ja wjechałam zdołał przodem samochodu zjechać bliżej prawej krawędzi i tylnymi lewymi drzwiami zahaczył o mój lewy róg (kierunkowskaz). Po wyjściu z samochodu chciałam wezwać policje ale kierowca tamtego samochodu powiedział że takiej potrzeby nie ma bo on jest policjantem i pokazał mi legitymacje więc sie zgodziłam powiedział że jest to moja wina bo ja powinnam mu udostępnić wyjazd bo on miał pierwszeństwo ja będąc w szoku spisałam z nim oświadczenie które on mi podyktował biorąc winę na siebie.Umówiliśmy się że mój mąż się z nim skontaktuje po pracy kiedy doszło do spotkania powiedział że znajomy ubezpieczyciel powiedział że to jest uszkodzenie na 1500 a on ma dobrego lakiernika poradzonego przez kolegów który to zrobi pojechaliśmy do tego lakiernika z mężem i okazało się że ten samochód był tam już był robiony nie raz i taka będzie cena naprawy bo to samochód policjanta więc spotkaliśmy sie po raz kolejny z tym panem i powiedzieliśmy że nie będziemy robić tego na własny koszt ma oświadczenie niech idzie do ubezpieczyciela na co on powiedział że teraz to już jego koledzy się tym zajmą i spotkamy sie w sadzie grodzkim i w związku z tym mam pytanie czy on ma prawo coś takiego zrobić.Dodam jeszcze że uszkodzenia to u mnie pęknięty klosz od kierunku a u niego zarysowane tylne lewe drzwi.w dniu dzisiejszym dostałam wezwanie na komendę policji w charakterze sprawcy wykroczenia z artykułu 18&14 teraz to ja już nie wiem naprawdę co mam o tym wszystkim myśleć chyba tylko to że chciano ode mnie wyłudzić pieniądze za stłuczkę a skoro nie chciałam ich dać bo po to jest ubezpieczenie samochodu stałam sie przestępcą.Gdzie w takiej sprawie mogę zgłosić się o pomoc.w dniu 23,03,2011 dostałam wezwanie na komendę policji w charakterze sprawcy wykroczenia z artykułu 18&14 teraz to ja już nie wiem naprawdę co mam o tym wszystkim myśleć chyba tylko to że chciano ode mnie wyłudzić pieniądze za stłuczkę a skoro nie chciałam ich dać bo po to jest ubezpieczenie samochodu stałam sie przestępcą.Gdzie w takiej sprawie mogę zgłosić się o pomoc.Sprawa się nadal nie zakończyła nie dostałam żadnego wezwania na sprawę a 15,09,2011 przyszło mi wezwanie do zapłaty 250 zł + 80 kosztów sądowych.Kiedy zadzwoniłam do sądu dowiedziałam sie że koszty sądowe są naliczone dlatego że jeżeli dostaje się wezwanie to trzeba się wstawić na sprawę kiedy zaczełam mówić że żadne wezwanie do mnie nie przyszło to pani powiedziała że wezwania były wysyłane na adres jaki podała im policja i jest to adres Warszawski kiedy poprosiłam o wgląd do akt okazało się że jest kartka wypełniona przeze mnie na komendzie z prawidłowym adresem zamieszkania(jest to ten sam adres na który przyszło wezwanie do zapłaty) więc jak to jest możliwe że jeżeli chodzi o pieniądze to wiedzieli na jaki adres mają wysłać a zawiadomienie nie.Jest w ogóle bardzo dużo nie jasności został zabezpieczony odprysk lakieru z mojego samochodu co jest bzdurą bo nikt tego nie zabezpieczał a u mnie w samochodzie nie ma żadnych uszkodzeń zdjęcia które przedstawiają uszkodzenia pojazdu tego Pana są bardzo duże ale dlaczego nikt nie oglądał mojego samochodu przecież jeżeli ja bym mu go tak uszkodziła to u mnie też powinno coś być.Ten Pan kłamie w swoich zeznaniach że ja po całym zdarzeniu poszłam po znajomego zostawiając samochód co jest bzdurą bo ja jechałam z 3 letnim dzieckiem i nie zostawiłam go samego a w jego notatce nie ma nawet tego faktu że dziecko było u mnie w samochodzie.Bardzo prosze o pomoc w tej sprawie gdzie można się odwoływać i w jaki sposób bo mam wrażenie że policja czuje się bezkarna i może robić co chce.Podkreślam że nie doszedł do mnie ani odpis wyroku jedyne co dostałam to wezwanie do zapłaty.A jeszcze kiedy poprosiłam o zrobienie na ksero akt powiedziano mi że wyrok już jest prawomocny i nie mogę się od niego odwołać

Odpowiedz na to pytanie