monika pyta o Prawo karne
Witam
Mam powazny problem i nie wiem jak rozwiazac ta sprawe opisze moze od poczatku.
Jakis czas temu poznalam przez internet meszczyzne na pozor wszystko bylo w porzadku , zwykla znajomosc duzo rozmawialismy czasem na kawe sie spotkalismy i tyle.
W pewnym momencie zaczął mnie pytac jak sobie daje rade sama z dziecmi i wynajmujac mieszkanie, powiedzialam ze ciezko jest tymbardziej ze choruje ze ojciec tez jest powaznie chory i potrzebne sa pieniadze. Po pewnym czasie zapropnowal ze postara mi sie jakos pomoc ze wymysli cos zebym choc pare groszy miala wiecej . I tak pewnego dnia powiedzial ze pomoze mi wziac kredyt bo on sie tym zajmuje ze pozniej te pieniadze wezmie zeby jakos tam nimi obroci i z tego bede miec na splate kredytu i pare groszy zostanie, wtedy jeszcze nic nie podejrzewalam byl mily i nic nie wskazywalo ze to zle sie potoczy. zadzwonil pewnego dnia i powiedzial ze mam tylko zalatwic zaswiadczenie z pracy i ze wszystko jest gotowe zawiozl mnie do oddzialu banku juz wszystkie dokumenty byly przygotowane jakis wniosek w innym miescie sporzadzony wiec podejrzewam ze braly w tym udzial osoby trzecie. Wszystko bylo robione na wariackich papierach wszystko robil tak zebym nawet nie mogla dobrze przeczytac dokumentow mowil ze wszystko ok okazalo sie ze bylo tam zaswiadczenie o dochodach z innego zrodla czyli on napisal na jakas swoja firme, faktycznie wtedy nie pomyslalam ze to stworzy problemy ale tak mnie skolowal ze nie pomyslalam. Pieniadze zostaly przelane na moje konto i poszly na splate moich poprzednich dlugow jakies ok 8 tys .
Na moje konto wplynelo 34 tys lacznie z tym co mialo byc na splate w moim banku, zawiozl mnie do mojego banku i powidzial ze mam mu dac upowaznienie zeby mogl to wyplacic bo ja akurat wyjezdzalam z dziecmi do znajomych na pare dni. Jak tam bylam caly czas dzwonil smsowal i niby wszysko bylo ok poprostu nie pozwalam zapomniec mi o sobie jeszcze wtedy nic nie podejrzewalam. Poszlam do banku sprawdzic konto i okazalo sie ze wyplacil pieniadze nawet 2 tys z tych co mialy isc na splate tlumaczyl ze myslal ze tyle mial i ze to odda. Kiedy wrocila znow zaczol pojawiac sie nie dawal chwili spokoju bez zapowiedzi przyjezdzal dwonil staral sie nawet niby z dziecmi zakolegowac na bezczelnego juz udawal milego, pewnego dnia poprostu jak to dziecko moja corka pokazala cos palcem a on ironia uwazaj ktos Ci kiedys zlamie tego paluszka!. po jakims czasie pokazal mi swojego kolege ktory ponoc zajmuje sie sciaganiem dlugow i zaczol opowiedac co robia z takimi ludzmi poczulam sie wtedy zagrozona staralam sie jak zwylke prowadzic z nim normalne rozmowy nie okazujac ze sie boje .Zaczal naklaniac mnie do kolejnych kredytow mowil ze musze wziac bo on bedzie mial problemy a wtedy i ja bo nie bedzie z czego splacac. Caly czas wywieral na mnie presje ze musze bo roznie moze sie to skonczyc.Powiedzial ze mam podpisac z nim taka umowe ze ja mu pozyczam te pieniadze 70 tys i ze z tego bedzie procent ktory ma mi wystarczyc na raty i cos tam zostanie oczywiscie nigdy grosza nie widzialam nie wiem po co mial byc ten papier Caly czas mnie pilnowal chodzil ze mna do kazdego banku najczesciej to on mowil bo ja nie wiedzialm co. W jednym z bankow ewidentnie dawalam kobiecie znaki ze cos jest nietak kiedy on na chwile wyszedl bo zadzwonil mu telefon ja powiedzialam jej zeby zrobila cos zeby to nie przeszlo ze nie chce tego kredytu ona spytala czy to dla niego ma byc a ja ze tak powiedziala ze sie postara ale niestety przeszlo, balam sie powiedziec jej prawde ale miala sygnal ze cos jest nie tak i nie sprawdzila niestety. Rowniez w innym banku byla sytuacja ze kobiete spytala o dochody bo nie bylo napisane czy netto czy brutto na tym co on pisal a ja powiedzielam ze nie wiem i oczywicie wszedzie przechodzili. Okazalo sie ze jak dzwonili do tego pracodawcy co on pisal to on na swoj tel mial przekierowanie i wlasnie wtedy z banku wychodzil zeby odebrac az dziwie sie ze nikt tego nie powiazal. i tak niestety zostaly wziete kredyty w osmiu bankach na ogromna sume bo w sumie z tymi ubezpieczaniami i oplatami bankowymi to jest ponad 190 tys ja oczywiscie nie mialam z tego nic bo wszystko zaraz zabieral.Oczywiscie twierdzil ze bedzie splacal teraz mijaja 3 raty i nigdy nic nie zostalo splacone choc jeszcze w zeszlym tyg twierdzil ze to ureguluje pewnie po to zebym na policje nie poszla . Nagralam ta rozmowe byla spokojna sama nie wiedzialam co mowic zeby nie zorientowal sie ze mowie po to zeby cos miec na niego i nie wiem czy bede mogla jakos tego uzyc tymbardziej ze jakis czas temu dostalam od znajomego numer tel do kogos kto zajmuje sie sciaganiem dlugow.Po rozmowie powiedzieli ze mi pomoga spotkalam sie i wszystko wygladalo w porzadku. Spotkalam sie z jednym z nich dalam mu ten papier podpisany z nim i jedna z umow powiedzial ze ich ksiegowa sporzadzi odpowiednie dokumenty zeby mogli do niego jechac . Powiedzial ze nie stac mnie na nich a on powiedzial ze to z niego sobie zciagna., zebym sie nie martwila bo robia do dlatego ze kobiete oszukal, pomyslalam ze to profesjonali ludzie. Po paru dniach okazalo sie ze potrzebne sa pieniadze bo ksiegowa nie bedzie czekac na pieniadze a jej sie nalezy 1500 i jeszcze dla chlopakow ktorzy szukaja go i na paliwo chcial w sume 6 tys ja wierzac ze faktyczne tak musi byc zaczelam szukac skad wziac wszystkie pieniadze jakie mialam wyplacilam lacznie i z karty kredytowej i z providenta 2800 powiedzial ze reszczte sam jakos zalatwi ja chcac ratowac to wszystko wierzylam pomyslalam ze przeciez w porownaniu z tamtym to przciaz na taka sume nikt mnie nie oszuka. Mial mi dostarczyc dokumenty od tej ksiegowe ale ja niestety musialam wyjechac z corka na turnus rehabilitacyjny nie moglam zrezygnowac bo musialabym oddac ktora zostala zrefundowana musialam pozyczyc pieniadze zeby moc wogole dojechac i mnie na cokoliek bo ogolocili mnie ze wszystkiego. Twierdzili ze zdobyli od niego 5 tys ale wszystko poszlo w te ich koszta choc obiecal ze dostane cos z tego zeby mnie na wyjazd ale oczywiscie to byla nieprawda. Powiedzial mi tylko ze tamten nic nie ma ze samochod byl nie jego ze nie ma zadnej firmy ze komus tez duzo pieniedzy jest winny i tyle pozniej zaczal unikac ze mna kontaktu nie odpisywal i odbieral telefonow i wtedy pomyslalam ze albo sie z nim ugadali albo to nawet sie znali nie wiem. Nie chcialabym nic na nich mowic bo boje sie ze to moga byc niebezpieczni ludzie i co wtedy z moja rodzina nie chcialam dla nikogo zle i zostalo to wykorzystane na maxa teraz nawet nie wiem co moze mnie spotkac ze strony ich wszystkich. chcialam isc juz wczesniej na policje ale staralam sie jakos prosic go mialam nadzieje ze to okaze sie nieprawda caly czas zapewnial ze bedzie splacal a teraz juz zaden jego telefon nie odpowiada kiedys twiedzil ze policja go przesluchiwala bo ktos go oskarzyl za namawial go do wzieca kredytu i ze mam teraz sie nie odyzwac, ponoc ma kuzyna na komendzie i dlatego tez boje sie isc bo nie wygram z nimi albo niedaj Boze cos mi sie stanie . A w rozmowie ktora nagralam wtracil ze kogos na niego naslamam i nie wiem co robic.
Prosze o jak najszybsza porade pomoc co nam robic.
Dziekuje i pozdrawiam