witam.
Mam pytanie odnośnie alimentów bądź renty wypłacanej rodzicowi. Postaram się w miarę prosto i przejrzyście opisać tę sprawę.
Mąż w dzieciństwie został wykradziony swojej biologicznej matce przez ojca, ponieważ ta znęcała się nad nim fizycznie (miała przyznane prawa rodzicielskie, co jest najdziwniejsze w tym wszystkim). Przez wiele lat biologiczna matka nie interesowała się synem. Teraz, kiedy on założył własną rodzinę i się usamodzielnił finansowo, biologiczna matka zaczęła stwarzać problemy i grozić, że skoro syn zarabia to ona zażąda aby płacił jej alimenty lub rentę jaka przysługuje rodzicom. Czy ma do tego prawo? z tego co wiem, to w takim wypadku można się powoływać na przepisy prawa cywilnego dotyczące naruszenia prawa podmiotowego. Jednak czy to rozwiązuje problem? Co z kwestią zrzeknięcia się takiego rodzica? Jakie są możliwości uniknięcia płacenia jakichkolwiek świadczeń takiej osobie? Proszę o pomoc.