PaweL Dydak pyta o Prawo pracy

Witam mam następujący problem. Pracuję w firmie 5 lat .Brygadzista dał mi zgodę na urlop wypoczynkowy na sobotę, w którą odrabialiśmy poniedziałek .Urlop potrzebowałem na zjazd szkolny, a jeden dzień później wyparł się tego. Urlop był na słowo, czyli bez wniosku . Mam trzech świadków . Odkąd pracuje w tej firmie nie praktykowało się składania wniosków o urlop wypoczynkowy, bezpośredni przełożony przynosił po kilku lub kilkunastu dniach od wykorzystania urlopu do podpisania wniosek, pod którym następnie kierownik działu podpisywał się. Nagle po upływie jednego dnia po urlopie zostałem zapytany o wniosek i poinformowano mnie o konsekwencjach rzekomej nieobecności czyli NN i natychmiastowe zwolnienie z pracy. Jak wyżej napisałem brygadzista wyparł się ,iż udzielił mi tego dnia urlopu. Jestem ogólnie uważany za dobrego pracownika. Dodam że urlop uzgadniałem 7 dni prędzej ,nie wiem gdzie się udać z tym problemem

Odpowiedz na to pytanie